A co po Euro 2012?

Piłkarskie stadiony świadczą o kraju. Po Mistrzostwach Europy w Portugalii w 2004 roku okazało się, że wiele z nich w dniu dzisiejszym świeci pustkami. Doszło nawet do tego, że stadion w Leirii został wystawiony na sprzedaż, ponieważ władzom miejskim nie opłaca się łożyć na jego utrzymanie. Austriacy i Szwajcarzy, współgospodarze turnieju z 2008 roku, chcąc uniknąć podobnej sytuacji, po ostatnim, finałowym meczu rozebrali część stadionów, zmniejszając ich objętość. W Polsce nikt nie myśli o demontowaniu aren Euro 2012, jednak już dziś działacze zastanawiają się, jak zapełnić nowoczesne stadiony żądnymi wrażeń kibicami. W październiku na terenie całego kraju odbędą się wybory parlamentarne, w których wybierzemy nowych posłów i senatorów. Możliwe, że to oni będą musieli zmierzyć się z ewentualnym problemem utrzymania piłkarskich aren po Euro 2012, jeśli te będą deficytowe. Pamiętajmy, że każdy głos jest tak samo ważny i od niego zależy, kto zasiądzie w Sejmie i Senacie. Ważne, żeby byli to ludzie kompetentni.

www.margines.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]