O poranku dziesiątego kwietnia, cała Polska, a także Polonia na świecie zamarła w niedowierzaniu. Serwisy informacyjne podały, że pod Smoleńskiem rozbił się prezydencki samolot, na którego pokładzie znajdowało się 96 osób, w tym prezydent wraz z małożnką, ostatni prezydent Rzeczpospolitej na Uchodźstwie czy szef Instytutu Pamięci Narodowej. Wiadomość ta była szokiem w kraju, a tysiące Polaków zgromadziły się pod Pałacem Prezydenckim, aby oddać hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi i prezydentowej. Podobnie było na krakowskim rynku, podczas pogrzebu pary prezydenckiej, który dokonał się na Wawelu, w przedsionku krypty Józefa Piłsudskiego. W niedługi czas po uroczystościach pogrzebowy, odbyła się kampania wyborcza, w nowo rozpisanych wyborach prezydenckich. Głównymi kandydatami do elekcji byli w tym czasie Jarosław Kaczyński, brat zmarłego prezydenta i prezes Prawa i Sprawidliwości, oraz Bronisław Komorowski, kandydat Platformy Obywatelskiej. Zwyciężył ten drugi, choć nieznaczną ilością głosów, a prezes PiS w czasie kampanii odrobił dużą część znacznej przewagi, jaką dawały Komorowskiemu sondaże w początkowej fazie kampanii.
