Właśnie zapisałaś się na siłownię? Na pewno była to świetna decyzja! Trudno jest namówić kobietę do udania się do miejsca wypełnionego samymi napakowanymi i, mówiąc delikatnie, niezbyt przyjemnie pachnącymi mężczyznami, którzy rzucają mięsem w każdą stronę, krzyczą, wariują i zachowują się dosłownie jak małpy w dziczy. Całe szczęście siłownie ostatnio rozpowszechniły się także wśród pań, dlatego nie masz co się obawiać – na pewno nie będziesz na nich tym jednym jedynym rodzynkiem, który poczuje się jakby kompletnie tam nie pasował. Zrobiłaś już najważniejszy krok do tego, by wyrobić sylwetkę swoich marzeń. Skoro postanowiłaś wykonywać zestaw ćwiczeń na siłownie, zapewne zrezygnowałaś z kompletnie nieefektywnego machania nogami i rękami, popularyzowanego w Polsce przez wiele modnych trenerek fitness. Niestety taki „trening na dywanie” nie wpływa w jakichś specjalny sposób na rozbudowę sylwetki. Niby spalasz na nim jakieś tam kalorie, ale sama przed sobą możesz przyznać, że jakoś specjalnie cię on nie męczy. Właśnie to, być może, wcześniej w nim lubiłaś. Mogłaś w dowolnej chwili w ciągu dnia czy nawet wieczorem rozłożyć swoją matę na podłodze, szybko przebrać się w dres, odpalić film na youtubie i zrealizować plan ćwiczeniowy w przeciągu maksymalnie pięćdziesięciu minut, specjalnie nawet nie sapiąc, czując tylko delikatną strużkę potu na skórze. Jeśli jednak chcesz rzeczywiście zmienić swoje ciało, musisz działać intensywnie i ciężko na nie pracować. A w tym pomoże ci właśnie siłownia. To miejsce, w którym nietrudno o wypracowanie wspaniałej sylwetki.
Spójrz raz jeszcze na swoje ciało. Zważ się i zmierz (nawet jeśli już dawno tego nie robiłaś, w obawie o ewentualne wyniki), a następnie zapisz wszystkie uzyskane liczby na kartce. Najlepiej by było, gdybyś założyła sobie oddzielny notes (możesz go nawet stworzyć ze starego zeszytu) i w nim odnotowywała swoje postępy – średnio co jeden miesiąc lub nawet dwa miesiące. Możesz również wykonać sobie zdjęcie poglądowe. Przyklej je na pierwszej stronie dzienniczka treningowego i tuż obok niego napisz, co chcesz w sobie zmienić. Prawdopodobnie pragniesz schudnąć. W tym przypadku powinnaś jednak skoncentrować się przede wszystkim na samej diecie, więc jeśli zapisałaś się na siłownię i zapłaciłaś już za karnet, najprawdopodobniej zależy ci na czymś jeszcze – na ogólnym wzmocnieniu całego ciała i delikatnym zarysowaniu mięśni. Kobiecą sylwetkę łatwo można poprawić. Nie musisz mieć nawet naturalnie idealnych proporcji, aby je sobie w pewien sposób „stworzyć” i zawalczyć z tym, w co wyposażyła cię genetyka. Chcesz mieć szczupłą talię, a twoja figura przypomina raczej zupełnie bezkształtny prostokąt? Zamiast katować się brzuszkami, które mogą niestety jeszcze bardziej poszerzyć ten obszar ciała, zacznij pracować nad rozbudowaniem górnych partii pleców oraz samych pośladków i ud. W ten sposób osiągniesz wymarzony efekt klepsydry. To ważne, aby wybrać dla siebie taki zestaw ćwiczeń na siłownie, który daje konkretne rezultaty.